wtorek, 4 stycznia 2011

Nie wiesz jak osiągnąć sukces? Wyobraź go sobie

Robert Ważyński 23.01.2009, czytano 1,431 razy, pobrano kod HTML 6 razy, komentarzy 0.
Zastanawiasz się w jaki sposób przyciągnąć do siebie sukces, w jaki sposób tworzyć niekończące się ciągi pozytywnych wydarzeń w Twoim życiu? Z tego artykułu dowiesz się jak osiągnąć stan w jakim funkcjonują ludzie sukcesu.
Na co dzień zajmuję się wystąpieniami publicznymi pracując dla jednego z wydawnictw oświatowych. W takiej pracy jak moja, kluczem do sukcesu jest m.in. opanowanie tremy oraz pozytywne nastawienie do audytorium a zapewniam Cię, że publiczność potrafi być okrutna. Na początku pracy zastanawiałem się w jaki sposób poradzić sobie z negatywnymi emocjami przed wystąpieniem. Na szkoleniach mówiono mi o różnych technikach jakie mogę zastosować aby osiągnąć ten cel. Mowa była o relaksacji (jakoś nigdy to do mnie nie przemawiało) i trikach (np. aby wyobrazić sobie publiczność tylko w bieliźnie, co wydawało mi się co najmniej głupie a na pewno niesmaczne).

Na metodę jaką opisuję wpadłem sam, przypadkowo ale jak się domyślasz, nie odkryłem Ameryki. Zacząłem stosować wizualizację, najpierw nieświadomie a potem, gdy sięgnąłem po fachową literaturę, starałem się kontrolować moje „marzenia” o dobrym wystąpieniu.

A oto jak wygląda „pozytywna wizualizacja” w moim wydaniu:
W przeddzień spotkania, wieczorem, leżąc już w łóżku wyobrażam sobie moje wystąpienie. Widzę ludzi wchodzących do sali, „rozmawiam” z nimi (czasami tworzę w myślach całe scenariusze tych rozmów!). Wyobrażam sobie siebie jak z polotem, prowadzę zajęcia. Widzę ludzi śmiejących się z moich żartów. Czasami dochodzi do tego, że po cichu śmieję się w łóżku! (wiem, że to fatalnie śmiać się ze swoich dowcipów ale są sytuacje, że nie mogę sobie odmówić). Po kilku, kilkunastu minutach takiej wizualizacji jestem tak pozytywnie „podładowany” przed spotkaniem, że nie mogę się go wręcz doczekać. Wiem, że to brzmi wręcz niewiarygodnie ale tak jest. Na drugi dzień, jedyne co muszę zrobić, to stanąć przed publicznością i wygłosić „wyśnioną” prezentację. To naprawdę działa!

Jestem więcej jak pewny, że w Twoim życiu prywatnym i zawodowym są takie sytuacje, w których powinieneś skorzystać z tej techniki. Nie mówię, że jak wymarzysz sobie sukces w postaci zdanego egzaminu na studiach a nie usiadłeś nad książką, to zdasz. To tak nie działa. Ja jestem merytorycznie przygotowany do wystąpienia na maksimum moich możliwości. Wizualizacja sprawia, że z przeciętnej moja prezentacja zamienia się w bardzo dobrą.

Co takiego jest ta wizualizacja? - zapytasz.

To pozytywne wykorzystanie naszej wyobraźni do osiągnięcia zamierzonych przez nas celów. Przypomnij sobie jakieś zdarzenia ze swojej przeszłości. Jeśli marzyłeś o czymś –często mimowolnie wyobrażałeś sobie to marzenie jako już spełnione. To marzenie wypływa z naszej podświadomości w formie obrazu, który przynosi ze sobą przyjemne emocje. Widząc przed sobą ten obraz otrzymujemy pozytywną dawkę energii, żeby ten obraz urzeczywistnił się w niedalekiej przyszłości.

Tak samo działa świadoma wizualizacja, do stosowania której namawiam Cię. Usiądź wygodnie, rozluźnij się wyobraź sobie to co ma być przedmiotem Twojego marzenia. Możesz to sobie wyobrazić z najdrobniejszymi szczegółami, tak jak ja swoje wystąpienie publiczne. Zrób tak jeśli masz bardzo sprecyzowane plany co do swojego marzenia.
Możesz jednak mieć mniej konkretne marzenie, nie wiesz w końcu co Ci życie przyniesie, wtedy nie skupiaj się na szczegółach tylko na ogólnym obrazie. Na przykład marzysz o domu ale nie wiesz jak ma wyglądać lub o samochodzie ale nie wiesz o jaki, konkretny model chciałbyś mieć. To samo dotyczy Twojej realizacji w rodzinie, w życiu towarzyskim zawodowym itp.

Ile czasu ma trwać wizualizacja?

Moje, trwają maksymalnie 30 minut ale zdarzało mi się kontynuować wizualizacje nawet przez półtorej godziny! Nie polecam tego bo potem nie mogłem zasnąć…

Innym sposobem wizualizacji jest koncentracja myśli i emocji w stanie Alfa.

Wykorzystuje ona moce umysłu w stanie relaksu tuż przed zaśnięciem lub zaraz po przebudzeniu. Jak trochę potrenujesz to w stan Alfa będziesz umiał wejść także w ciągu dnia. Podobno ludzie sukcesu zawsze funkcjonują w tym stanie, szczęściarze :)
Metoda Alfa pozwala osiągnąć sukces w wielu dziedzinach dzięki skupieniu się na pozytywnych stronach życia, na dążeniu do celu, a także przypomnieniu sobie chwil z przeszłości kiedy osiągnęliśmy jakiś sukces oraz, co ważne, przywołaniu emocji, które towarzyszyły tym zdarzeniom.

Jeśli chcemy wyrzucić z naszej podświadomości negatywne emocje gdy się one pojawią powtarzamy słowa „skreślam, skreślam”. Potem zastępujemy je pozytywnymi, dobrymi myślami. W ten sposób programujemy się na pozytywne działanie naszej podświadomości.
Zawsze w stanie Alfa wyobrażamy sobie siebie jako człowieka radosnego i osiągającego sukcesy. Przypominamy sobie swoje sukcesy z przeszłości. Dzięki temu budujemy nasze poczucie wartości, pewności siebie. Tak właśnie wizualizujemy swój przyszły sukces, zbudowany na pozytywnych osiągnięciach z przeszłości. Kładziemy nacisk na te chwile kiedy nam się coś udało: dostaliśmy w pracy awans lub pochwałę, poradziliśmy sobie z naszymi słabościami, nałogami, kiedy zarobiliśmy samodzielnie duże pieniądze, gdy wygraliśmy zawody sportowe, konkurs. Te przykłady moglibyśmy mnożyć. Te chwile przypominamy sobie wtedy gdy czeka nas kolejne życiowe wyzwanie, czyli realizacja celu jaki sobie założyliśmy.

W jaki sposób wprowadzić swój organizm w stan Alfa?

Tuż przed zaśnięciem lub po przebudzeniu (jak masz czas) odliczaj od 100 do 1 w kolejności od końca ponieważ takie liczenie działa uspokajająco, natomiast liczenie w „w górę” pobudzająco. Takie odliczanie praktykuje się przez miesiąc, stopniowo zmniejszając liczbę odliczeń. Może uda Ci się zejść do 10?
Następnie wizualizujemy sobie co zamierzyliśmy. Kiedy kończymy wizualizację odliczamy od 1 w górę i wychodzimy ze stanu Alfa. Otwieramy oczy i jesteśmy naładowani pozytywna energią, gotowi do działania.

Powodzenia!

Robert Ważyński PrezentacjaPlus Serwis dla osób zajmująch się wystąpieniami publicznymi. Zapisz się na darmowy kurs "Jak nawiązać kontakt z widownią"

Jak osiągnąć sukces

Przemysław Oślizło 08.01.2009, czytano 1,111 razy, pobrano kod HTML 1 razy, komentarzy 0.
W danym artykule są zawarte wskazówki jak sobie poradzić w pracy co zrobić by dostać awans, w jaki sposób człowiek powinien podchodzic do obowiązków związanych z praca serdecznie zapraszam do czytania;)
Witajcie moi kochani mam nadzieje, że z dzisiejszego mojego wpisu coś wywnioskujecie moim zdaniem jest to świetna recepta by coś w życiu osiagnąć więcej niż inni. Ja musze się przyznać, że jestem człowiekiem, który chce być mężczyzną sukcesu i dąże do tego i czuje, że z dnia na dzień jestem bliżej wam również życze tego samego.

Bardzo ważne pytanie, które myślę, że każdy sobie kiedyś je zadał.

Jak osiągnąć sukces?


Myślę, że sukces można osiągnąć nieustannie myśląc o tym. Musisz zacząć planować. Planować to, gdzie chcesz być jutro, za tydzień, miesiąc, rok, za dziesięć lat. Jak powiedział kiedyś Brian Tracy w jednej ze swych książek, nie planując, planujemy porażkę. Myślę, że jest w tym sporo prawdy. Powinieneś mieć plany krótko, średnio i długookresowe.

Osiągnąć sukces, to nie tylko osiągnąć sukces w życiu zawodowym. Czy osiągając tylko sukces w pracy, będziesz wtedy naprawdę szczęśliwy? Myślę, że nie.

Poza planowaniem ważna jest.

Ciężka praca.

Nie musisz siedzieć w pracy po 16 godzin, aby być lepszym od swoim kolegów, ale ważne jest aby czas w pracy wykorzystywać efektywnie. Jeżeli ktoś chce porozmawiać z Tobą prywatnie, przeproś go i powiedz, że porozmawiasz z nim po pracy, bo teraz jesteś zajęty. Wiele ludzi traci wiele czasu na pogaduszki, chodzenie po internecie, załatwianie prywatnych spraw itp. Pamiętaj, abyś Ty tego nie robił. Rób dobre wrażenie na szefie, który w końcu to pewnie dostrzeże i powierzy Ci bardziej odpowiedzialne stanowisko.

Pamiętaj też, że aby odnieść sukces musisz lubić siebie. Powtarzaj to sobie nieustannie, nawet po kilkanaście razy dziennie. Jak Ty będziesz lubił siebie, inni z pewnością Ciebie też polubią. Bądź pewny swojej wartości i nie bój się porażki. Każda porażka bowiem przybliża Cię do sukcesu, ponieważ jesteś bliżej poznania recepty na sukces.

Życzę powodzenia i dobrych planów na przyszłość.

7 czynników odpowiedzialnych za sukces

Krzysztof Więcek 24.06.2010, czytano 305 razy, pobrano kod HTML 2 razy, komentarzy 0.
Istnieje 7 czynników, dzięki którym ludzie sukcesu osiągają wszystko to co sobie wymarzą. Możesz je opanować i być nie do powstrzymania. Dlaczego miałbyś więc tego nie zrobić?

Po przeczytaniu setek książek z dziedzin ekonomii, psychologii i socjologii… Po przestudiowaniu dzieł z zakresu filozofii, religii i metafizyki... Po przeczytaniu biografii i autobiografii ludzi, którzy odnieśli sukces odkryłem, że istnieją czynniki odpowiadające za sukces.

Czynników tych wyodrębniłem siedem. Może jest ich więcej, może mniej, ale odkryłem, że każda osoba, która osiągnęła sukces posiadała ich wszystkie 7. Co najciekawsze cała siódemka czynników dzięki którym zarówno kobiety jak i mężczyźni odnosili zwycięstwa w swoich dziedzinach… Wszystkie siedem czynników odpowiedzialnych za to „jak osiągnąć sukces” zaczyna się na literę „K”.

To co jest w nich najciekawsze, to fakt, że opanowanie ich wszystkich powoduje, że sukces staje się przewidywalny. Bez nich zaś odwrotnie proporcjonalnie – porażka staje się równie przewidywalna.

Jeśli opanujesz i posiądziesz wszystkie siedem czynników odpowiedzialnych za to jak osiągnąć sukces – staniesz się niepokonany i nic nie będzie mogło Cię powstrzymać przed tym by dojść do każdego celu jaki sobie wymarzysz.  

Jeśli zaś brakuje Ci choć jednego z nich, może to wystarczyć do tego abyś poniósł porażkę. Ten jeden brakujący czynnik może być słabym ogniwem w Twoim łańcuchu sukcesu i przez jego brak możesz skazać sam siebie na niepowodzenie.

Drugim ciekawym odkryciem jest fakt, że nikt, absolutnie nikt nie rodzi się ze wszystkimi siedmioma. Są to cechy charakteru, które absolutnie każdy może w sobie wykształcić i wytrenować podobnie jak każdą inną umiejętność, dopóty dopóki nie osiągnie się  w nich mistrzostwa oraz co najważniejsze – dopóki nie staną się Twoim nawykiem.

W momencie, w którym czynniki odpowiedzialne za to jak osiągnąć sukces staną się Twoimi automatycznymi reakcjami, wejdą Ci w krew i zakorzenią się w Tobie niczym najbardziej pożądany nawyk staniesz się osobą, której nikt ani nic nie będzie w stanie zatrzymać przed osiągnięciem wszystkich wyznaczonych celów, a w konsekwencji odniesieniem sukcesu.

Złota siódemKa, czyliSiedem czynników odpowiedzialnych za sukces:
Klarowność 
Kompetencja
Koncentracja
Kreatywność
Komunikacja
Kontrola
Konsekwencja

SPRAWDŹ mojego bloga
http://krzysztofwiecek.pl/
i zacznij zmieniać swoje zycie już TERAZ

Uwierz w siebie

Mirosława Chlebowska 17.08.2007, czytano 2,371 razy, pobrano kod HTML 2 razy, komentarzy 0.
artykularnia_import
     Zdarza się, że czasem patrzysz na kogoś, kto osiągnął w jakiejś dziedzinie sukces. Taki sukces, o jakim i Ty również marzysz od dawna. I czy nie zdarza się tak, że kiedy o tym myślisz, zaraz pojawia się w Tobie jakieś przekonanie, jakieś wewnętrzne doznanie, które hamuje Cię w tych marzeniach? Tak jakby jakiś wewnętrzny głos mówił: „Nie, ja nie jestem takim człowiekiem. Nie mam takich predyspozycji, zdolności. Nie umiem. To dla mnie niemożliwe”.



     A czy pomyślałeś kiedyś, co by było, gdybyś nabrał przekonania, że wszystko jest dla Ciebie możliwe?



     To jest właśnie to coś, co hamuje często ludzi przed wykonaniem pierwszego skutecznego kroku w kierunku osiągnięcia celu. Tak jakby poddawali się już w przedbiegach. A przecież każda droga zaczyna się właśnie od pierwszego kroku. A często jest i tak, że nawet gdy podejmą tę próbę, jakby w jakimś zrywie woli, po drodze szybko się zniechęcają, bo brak im motywacji, wiary w to, że posiadają odpowiednie umiejętności i silnego przekonania, że to jest dla nich możliwe. I porzucają marzenie, choćby to o szczupłej wysportowanej sylwetce, o zarabianiu większych pieniędzy, o życiu, które im się marzy, porzucają noworoczne postanowienia, bo wydaje im się, błędnie, że są zbyt słabi na to, by to im właśnie się udało. A przecież skoro udało się to jednemu człowiekowi…


     Czy zauważyłeś, że większość sukcesów ma swój początek w umyśle człowieka? W tym, jakie ma on przekonania na swój temat oraz na temat tego, co jest w ogóle możliwe, w tym na ile potrafi się zmotywować do działania i na ile jest zdeterminowany, by osiągnąć to o czym marzy?


     Przykłady na potwierdzenie tego możemy łatwo odnaleźć w różnych dziedzinach naszego życia, choćby w sporcie. Przytoczony dalej jest nie tylko spektakularny, ale i w szybki sposób uświadomi Ci, co znaczy dla ludzi zmiana przekonań i przekroczenie pewnego rodzaju bariery psychologicznej, tak, że niemożliwe staje się możliwe.


     Kiedy w maju 1954 roku Roger Bannister stanął na starcie do biegu na dystansie 1 mili, najtęższe umysły akademickie tamtych czasów udowadniały w prowadzonych przez siebie badaniach, że człowiek nie może przebiec tego dystansu w czasie krótszym niż 4 minuty. I nikt do tego dnia tego nie osiągnął.

     Już sama myśl o takiej możliwości niesamowicie działała na wyobraźnię milionów kibiców, ale w umysłach ludzi była to granica nie do przekroczenia. Profesor Lietzke z USA przedstawił dowody naukowe na to, że na pokonanie 1 mili potrzebna minimum 4 minuty, a niektórzy naukowcy sugerowali nawet, że ciało ludzkie jest tak zbudowane, że zmuszenie go do takiego wysiłku spowodowałoby, że człowiek eksploduje.

     Więc w dniu, w którym Roger stanął na starcie… To był kiepski dzień na zawody. Od rana padał deszcz i nawierzchnia była bardzo śliska. Wiał mocny wiatr, a w dodatku podekscytowany Bannister zrobił przy pierwszym podejściu falstart. Ale gdy ruszył po raz drugi, biegł jak szalony, przez cały czas krzycząc do swoich zająców : „Szybciej! Szybciej! Szybciej!” Kiedy dobiegł na metę, rzucił się na taśmę i padł nieprzytomny.

     Sensacyjna i niewiarygodna informacja obiegła błyskawicznie świat: Roger Bannister przebiegł milę w czasie 3.59,4!!! Poruszenie trwało…. kilka tygodni. Tak krótko? - zdziwisz się. Otóż tak, tak krótko, ponieważ… tu się zaczyna dopiero prawdziwa sensacja. Przez setki lat wcześniej nikt nie wierzył w taką możliwość. Ograniczające przekonanie, dla wszystkich pewnik, było jakby samospełniającą się przepowiednią. Ale gdy jeden człowiek dokonał tego, co inni uważali za niemożliwe, nagle zaczęły się „sypać” kolejne rekordy! Już 45 dni później największy konkurent Bannistera, John Landy, pobiegł dystans 1 mili w czasie 3.57,9! A potem rekordy zaczęły padać jeden po drugim. I im więcej osób dokonywało tego, co kiedyś było niemożliwe, tym szybciej przybywało rekordzistów. Przełamanie bariery psychologicznej sprawiło, że niemożliwe stało się możliwe!


     A ile razy Ty dotychczas myślałeś, że coś jest absolutnie niemożliwe dla Ciebie?


     O osiągnięciu sukcesu decydują między innymi umiejętności. Nie nauczysz się mówić płynnie w jeden dzień po angielsku, jeśli nigdy wcześniej nie uczyłeś się tego języka. I nie zdobędziesz tytułu mistrza świata w skokach narciarskich, jeśli nigdy nie miałeś na sobie nart. Ale jest to tylko jeden z elementów sukcesu. Jakby ta płytsza warstwa, do której masz świadomie dostęp. A jeśli zajrzysz głębiej, dostrzeżesz, że w Twoim umyśle tkwią niewykorzystywane dotąd zasoby, które mogą w znaczący sposób ułatwić Ci osiągnięcie sukcesu. Bo sukces to nie tylko umiejętności.


     Jak sądzisz? Co się dzieje, gdy na przykład tenisista podrzuca w górę piłkę, absolutnie pewny, że to będzie uderzenie jego życia? Całe jego ciało doskonale pamięta wzorzec świetnego uderzenia. Umysł skupiony na tej jednej sekwencji ruchów, napięciach mięśni, dostosowania tempa i tych wszystkich elementów, które są kontrolowane na poziomie nieświadomym. Umysł oczyszczony z jakichkolwiek innych myśli. Jak w transie.

     A co się dzieje, gdy w ostatniej sekundzie, tuż przed uderzeniem rakietą tenisiście pojawiłaby się myśl, że piłka uderzy w siatkę? Tak. Jego umysł natychmiast wykonuje polecenie, posyłając posłuszne impulsy do całego ciała, do każdego nerwu i mięśnia. Zmienia napięcie mięśni, zmienia ich ułożenie, zmienia szybkość oddechu i kąt uderzenia. I są to zmiany prawie niedostrzegalne dla kogoś z zewnątrz, dostrzegalny jest dla wszystkich efekt. Piłka ląduje w siatce.


     I… czy już wiesz, że każde nasze działanie, począwszy od uwodzenia, nawiązywania relacji z ludźmi, radzenia sobie z problemami, po skuteczne, przynoszące sukces zachowania w świecie biznesu, są determinowane stanem Twojego umysłu i zależne od niego?