środa, 5 stycznia 2011

Zwlekanie - dlaczego tak robimy?

Małgorzata Dwornikiewicz - Opalińska
Zastanawiałeś sie kiedyś dlaczego zwlekasz z rozpoczęciem jakiegoś zadania? Czy zwlekanie stało się stylem Twojego życia? Wiesz, że chcesz wprowadzić jakieś zmiany w swoim życiu, ale myślisz: "Zrobię to później”...Wiem, że powinienem, ale wezmę się za to...później. To później jednak nie następuje. Mija kolejny dzień a Ty znów zwlekasz i znów...i znów. Chcesz wiedzieć dlaczego tak się dzieje? Koniecznie przeczytaj ten artykuł.
Jak podaje Wikipedia zwlekanie to jeden z mechanizmów obronnych znanych w psychologii.
Jest to odsuwanie w czasie działań, o których wiemy, że musimy je podjąć. Dzięki temu chwilowo czujemy się lepiej, jednak na dłuższą metę jest to niekorzystne - zwlekanie nie uwalnia od konieczności działania, a zmniejsza pole ewentualnego manewru w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności.


Jest to z pozoru banalny problem, mający na celu uczynić życie przyjemniejszym, ale w rzeczywistości jest to poważny problem, który powoduje dużo stresu, dotyka około 25-75% (u 25% jest to chroniczne).

Czy należysz do szerokiego grona ludzi zwlekających? Do tego stopnia, że stało się to Twoim stylem życia?

Jeśli tak, to nie pozwól by kolejne dni przyniosły kolejne godziny zwlekania z rozpoczęciem ….hmmm nowego stylu życia? Nowej formy funkcjonowania a może chociaż tylko zmiany jednego elementu?

Jeśli czytasz ten artykuł to znaczy, że są sprawy, które jednak chciałbyś zmienić, jednak z jakiegoś powodu nie potrafisz.

Co dzieje się gdy myślisz / mówisz:Zrobię to później...Wiem, że powinienem, ale wezmę się za to..później.
To później jednak nie następuje. Mija kolejny dzień a Ty znów zwlekasz i znów…
W jakich sytuacjach zwlekamy?
Dusisz się w swojej pracy, nie rozwijasz się, to nie jest Twoje miejsce, ale nie robisz nic by to zmienić
Nie zmieniłeś swojego stanu cywilnego lub męczysz się w destrukcyjnym związku – myślisz jakoś to będzie, jakoś się ułoży
Jesteś nieśmiały, masz fobie, problemy seksualne...myśliszjakoś samo się naprawi...
Palisz, za dużo pijesz, często zażywasz lekarstwa...mówiszjak tylko będę chciał skończę z tym...
Odkładasz na później wykonanie nużących czynności t.j. sprzątanie, malowanie, szycie – może same się zrobią?
Unikasz konfrontacji z innymi / z przełożonym, mężem, rodzicem, sąsiadem/ chociaż mogłoby to poprawić jakość Twoich relacji z innymi, może rozwiązać jakieś problemy?
Boisz się zmienić miejsce zamieszkania, chociaż obecne przeszkadza Tobie, bo...
Znajomi namawiają Ciebie kolejny raz na wyjście do kina/ teatru, dzieci chcą jechać do lasu, omawiasz – po raz kolejny, udziału w spotkaniu towarzyskim kwitując wszystkie te prośby zdaniem :Nie mam czasu

Znasz te uczucia?

Rezultat zwlekania też chyba znasz?
Robisz się coraz bardziej zmęczony, zniechęcony, wrasta ustawicznie Twoje poczucie winy…no i oczywiście nadal nic nie robisz…jakie to uciążliwe, uff.
Zastanówmy się, czym jest zwlekanie, co się za nim kryje i dlaczego Nam się to przydarza?

Zwlekanie jest stanem Twojego umysłu. Zgodzisz się ze mną?

Pewne rzeczy robisz innych nie. Te, których nie robisz nie są zrobione, a nie odłożone na później. I od razu zachęcam Ciebie byś zastanowił się, dlaczego odkładasz coś na później – może tak naprawdę to nie jest w zgodzie z Tobą, może to nie jest to czego pragniesz?
Uczucie odłożenia to tylko Twoja reakcja emocjonalna. Często jednak jest tak , że jak twierdzi W.Dyer dla większości ludzi zwlekanie jest w rzeczywistości ucieczką od optymalnego przeżywania aktualnych chwil życia.

A Ty co o tym sądzisz?
Pamiętaj. Jeśli Twoje życie staje się lepsze to tylko dlatego, że zrobiłeś coś konstruktywnego. Donald Marquis nazwał zwlekanie sztuką nadążania za dniem wczorajszym a może także unikania jutra?

Ciekawie mechanizm zwlekania wyjaśnia – wspomniany już W.Dyer. Twierdzi on, że to system myślenia który działa mniej więcej tak :

WIEM, ŻE MUSZĘ TO ZROBIĆ
BOJĘ SIĘ ,ŻE MOGĘ TO ZROBIĆ ŹLE ALBO NIE BĘDĘ ZADOWOLONY ROBIĄC TO
POWIEM SOBIE, ŻE ZROBIĘ TO W PRZYSZŁOŚCI ( CHOCIAŻ NIE MAM ZAMIARU TEGO ROBIĆ)
NADAL SIEBIE AKCEPTUJĘ

Jest jeszcze jedna możliwość zwlekania. Możesz zwlekać z realizacją jakiegoś zadania do ostatniej chwili i zrobić zadanie w terminie. Jeśli jednak zostawiasz sobie minimum czasu na realizację zamierzenia to w razie niepowodzenia możesz powiedzieć:Nie miałem dość czasu.

Wiesz jednak przecież, że ludzie zajęci nadążają ze wszystkim.
Ważne jest byś nie narzekał tylko działał. Wiesz już zapewne, że często słowa nie odzwierciedlają rzeczywistości. Co innego mówimy, co innego robimy albo tylko mówimy nie robiąc nic.

Pozwól by Twoje czyny świadczyły o Tobie nie same słowa bez pokrycia. Zgódź się z Emmersonem Nie mów zbyt wiele. Obraz Twojej osoby mówi sam za siebie i zamienia się w łoskot, który zagłusza twoje słowa zaprzeczenia
ZACZNIJ DZIAŁAĆ. JUŻ TERAZ

Wspomniany już psychiatra W.Dyer stwierdził iż logika zwlekania składa się w jednej trzeciej z oszukiwania siebie samego, a w dwóch trzecich z ucieczki od rzeczywistości
Stworzył on także listę Twoich korzyścize zwlekania.
Oczywiście podstawową korzyścią jest to, że zwlekając możesz uciec od robienia nieprzyjemnych, trudnych…..rzeczy. Pytanie brzmi: dlaczego nie chcesz wykonać tych rzeczy? Jaki jest rzeczywisty powód?
Okłamując siebie samego oddala od Ciebie konieczność przyznania, że nie jesteś człowiekiem czynu.
Tak długo jak będziesz zwlekać z rozpoczęciem nowego przedsięwzięcia lub ze zrobieniem nieprzyjemnej rzeczy nie ryzykujesz nic i czujesz się bezpiecznie
Nudząc się możesz obwiniać innych za stan Twojego życia i nie czuć się za nie odpowiedzialnym
Krytykując innych czujesz się ważny ich kosztem. Możesz w takim przypadku we własnym umyśle postawić się powyżej ułomności innych ( i oszukiwać sam siebie)
Unikając działalności związanej z ryzykiem eliminujesz do zera możliwość poniesienia porażki
Magiczne myślenie by wreszcie coś się zdarzyło pozwala czuć się bezpiecznie, błogo
Zwlekając z realizacją jakiegoś przedsięwzięcia lub robiąc coś niedbale w razie porażki zawsze możesz powiedziećnie miałem czasu.
Odkładając coś na później ryzykujesz, że ktoś inny zrobi to za ciebie i będziesz miał spokój
Zwlekając możesz żyć w przeświadczeniu, że jesteś kimś innym niż jesteś naprawdę. A może okazałoby się, że dowiesz się czegoś o sobie, czego nie chcesz wiedzieć?
Unikając jakiegoś zadania możesz znacznie przyczynić się do pozbawienia siebie realizacji tego, co chcesz, sukcesu, powodzenia, i okazałoby się w pewnym momencie, że nie masz już marzeń albo, że miejsce, do którego dotarłeś nie jest Twoje, nie jest tym, które chciałeś by było.

Odnajdujesz cząstkę siebie w tych opisach? Jeśli tak to - może pora wyeliminować stare nawyki, a docierając do przyczyn – poznać je, zaakceptować i ...zmienić z pożytkiem dla samorozwoju?
***
Artykuł jest fragmentem książki autorstwa Małgorzaty Dwornikiewicz "Ja i cele. Zapalniki mojej motywacji. Aby chciało mi się tak, jak mi się nie chce." http://zlotemysli.pl/empiria.php?c=4main&idEbook=228

Dlaczego już mi się nie chce? Co mogę z tym zrobić?

Małgorzata Dwornikiewicz - Opalińska
Artykuł odpowiada na pytania : Jak możesz radzić sobie z wypaleniem zawodowym? Które z nas są bardziej narażone na demotywację, dlaczego poddajemy się wypaleniu?
Jestem przekonana, że jeśli tylko spojrzysz wstecz, znajdziesz w swoim biznesowym życiu takie chwile, kiedy czułaś zniechęcenie, było ci źle, zadawałaś sobie pytania: i co dalej?, w sumie po co to wszystko? Albo mówiłaś sobie: już nie mam siły iść dalej, już nie dam rady, tyle rzeczy mi nie wychodzi.
Pamiętasz sytuacje, może całe dni, tygodnie, gdy byłaś jak gasnący płomień?

Może zaobserwowałaś wtedy u siebie emocjonalne wyjałowienie, myśląc: nie dam rady wejść już na tę górę, zaczęłaś ograniczać kontakty z innymi. Może zaczęłaś wtedy deprecjonować innych, widząc tylko ich wady, może poczułaś nienawiść albo zaczęłaś obojętnieć. Możliwe, że zwątpiłaś też we własne siły i możliwości myśląc: nie nadaję się do prowadzenia biznesu, nie poradzę sobie, jestem beznadziejna.
Te trzy symptomy -według Christiny Maslach świadczą o wypaleniu zawodowym.

Co takiego się dzieje, jakie są przyczyny utraty energii podważania zasadności wszystkiego tego, co osiągnęłaś do tej pory, tego jaka jesteś i co pozwoliło ci się mozolnie wspinać po kolejnych szczeblach twojego sukcesu?

Jak syndrom wypalenia tłumaczy psychologia?

Początkowo terminem tym opisywano efekty ustawicznego nadużywania narkotyków. W amerykańskim slangu w ten sposób określano sytuację sportowca, który osiągając świetne wyniki na treningach, przegrywał decydujące, ważne zawody.
W literaturze wypalenie opisał Green A. Burn w opowiadaniu” Out Case”( „Przypadek wypalenia), gdzie zmęczony pracą architekt porzucił swoją pracę, by zamieszkać w afrykańskiej dżungli.

W amerykańskiej psychologii termin wypalenie pojawiło się w poł. Lat 70.
W 1974 r. Herbert J.Freudenberger określił wypalenie jako stan wyczerpania jednostki spowodowany nadmiernymi zadaniami stawianymi jej przez fizyczne lub społeczne środowisko pracy.
Generalnie wypalenie jest zdecydowanie negatywnym stanem psychologicznym. Ujmując twoją aktywność zawodową w postaci kontinuum, zobaczysz na jednym krańcu zaangażowanie w pracę a na drugim wypalenie. To tak, jakby ktoś Twoją początkową energię, pasję, zapał, fascynację nowymi zdarzeniami zamienił w niechęć, niezadowolenie ze swoich osiągnięć, wyczerpanie, a następnie przygnębienie, bezradność i brak wiary w możliwość poprawy sytuacji

Psychologowie z American Psychology Association wyróżniają pięć charakterystycznych etapów wypalenia:
1. Miesiąc miodowy – to czas, w którym jesteś zauroczona pracą( prowadzeniem firmy), jesteś pełna energii, optymizmu, entuzjazmu i odczuwasz satysfakcję ze swoich osiągnięć.
2.Przebudzenie – to czas, kiedy zauważasz, że twoja ocena dotychczasowej pracy była nierealistyczna. Twoją odpowiedzią na ten stan jest obrona idealistycznej wizji ( np. swojej firmy, jej funkcjonowania, etc.) w wyniku czego zaczynasz pracować coraz więcej.
3.Szorstkość- realizujesz zadania z coraz większym zacięciem, wkładając w to dużo pracy i wysiłku; pojawiają sie jednak już pierwsze kłopoty w kontaktach społecznych – ze współpracownikami, partnerem, rodziną.
4.Wypalenie pełnoobjawowe – zauważasz juz u siebie pełne wyczerpanie fizyczne i psychiczne, zaczynasz zauważać u siebie stany depresyjne, masz poczucie pustki i samotności. Masz ochotę uciec jak najdalej od pracy.
5.Odradzanie się – to czas, w którym leczysz rany, powstałe w wyniku wypalenia.
Skrajną postacią wypalenia jest karōshi(albo karoushi, karoshi; jap. 過労死) określające zjawisko nagłej śmierci w wyniku przepracowania i stresu. Pierwszy przypadek karōshi odnotowano w Japonii w 1969. Co ciekawe zjawisko to dotyczy ludzi w pełni zdrowych i aktywnych.

Ważne jest uświadomienie sobie, które z nas i z jakiego powodu są szczególnie narażone na syndrom wypalenia.
Specjaliści lokalizują przyczyny wypalenia w trzech płaszczyznach:

- indywidualnej; w tym przypadku wypaleniu sprzyjają pewne cechy naszej osobowości. Jeśli nie wierzysz w swoje możliwości, jesteś przekonana, że od ciebie niewiele zależy, jesteś perfekcjonistką, stawiasz sobie bardzo wysokie wymagania i czujesz frustrację, karcisz siebie, gdy ich nie spełnisz, albo traktujesz prowadzenie swojej firmy jak misję, wymagającą od Ciebie szczególnego zaangażowania i specjalnych wyrzeczeń a do tego unikasz trudnych sytuacji jesteś narażona w dużym stopniu na wypalenie zawodowe.

- interpersonalnej, wypaleniu sprzyjają w tym przypadku wszelkie stresujące sytuacje, których doświadczasz w kontaktach z innymi ludźmi, m.in. Wszelkie konflikty ze współpracownikami, zaburzona komunikacja, kwestionowanie kompetencji, blokowanie aktywności twórczej, wszelkie przejawy agresji( psychicznej, werbalnej), mobbing;

- organizacyjnej, na tej płaszczyźnie czynnikami stymulującymi powstanie wypalenia zawodowego mogą być: brak lub niedostateczna umiejętność zarządzania sobą w czasie, przeciążenie obowiązkami (jeśli prowadzisz firmę zastanów się, czy delegujesz zadania), masz zbyt mało informacji. By prawidłowo kierować, zarządzać firmą, nie potrafisz przełożyć swoich ( i firmy) celów na działania.

Czynnikami, stresorami dodatkowymi, które sprzyjają pojawieniu się wypalenia są:
- styl w jakim kierujesz swoją firmą, niedopasowany do jej zadań,
- stres związany z niemożnością pogodzenia kilku ról życiowych ( szefowej, matki, żony, córki, przyjaciółki etc.),
- stres związany ze sposobem wykonywania pracy ( np. pośpiech, monotonia, praca w godzinach wieczornych lub nocnych),
- niezadowolenie z rozwoju ( lub braku rozwoju) firmy, odpowiedzialność za współpracowników.

Co możemy zatem zrobić, abyśmy nadal rozwijały nasze firmy nie poddając się wypaleniu, aby nadal nam się chciało i abyśmy odczuwały satysfakcję z pracy?
Oczywiście najlepiej zapobiegać niż leczyć. Jeśli będziesz świadoma potencjalnych zagrożeń, oraz czynników ryzyka ( o których pisałam powyżej), zwiększających możliwość wypalenia zawodowego i wcześniej zareagujesz masz spore szanse by uniknąć wypalenia- zatem przede wszystkim profilaktyka.

Pamiętaj przy tym, że zespół wypalenia to efekt twojej trudnej sytuacji, a nie tego, że jesteś złą osobą.

Co konkretnie możesz zrobić, by zminimalizować ryzyko wypalenia u siebie i nie dopuszczać do demotywacji?

Fachowcy ( m.in. Andrzej Jedynak) zalecają byś:

Ustalała realistyczne cele- nie znaczy to, byś nie realizowała swoich marzeń, ani byś nie podnosiła wysoko poprzeczki. Ważne jest to, byś ustalając cele nie uogólniała, nie określała ich abstrakcyjnie – lecz formułowała je w kategoriach zachowań nie idei oraz rozbijała na małe cele. Takie podejście pozwoli ci: koncentrować się na celu ostatecznym, pozbyć się frustracji, dotyczącej niemożności wykonania czegoś wielkiego oraz mierzyć efekty twojej pracy.

Robiła przerwy w pracy – one pozwolą tobie na odprężenie, zdystansują ciebie do tego, co aktualnie robisz. Jeśli nie możesz zrobić sobie małej przyjemności zmień chociaż wykonywaną czynność na inną.

Traktowała sprawy mniej osobiście; nie traktuj problemów innych ludzi jak swoich własnych, staraj się zachowywać obiektywizm; nie zabieraj problemów firmy do domu, oddzielaj od siebie różne sprawy

Dbała o samą siebie; aby twoja firma dobrze funkcjonowała musi mieć mocny i silny fundament ( ciebie), wzmacniając swoje ciało i umysł, dbając o siebie dbasz pośrednio o swoją firmę.

Skupiała się na pozytywnych aspektach życia, ciesz się z drobnych przyjemności ( założę się, że w każdym dniu znajdziesz coś pozytywnego), przebywaj w towarzystwie ludzi mających pozytywne nastawienie do życia.

Poznaj siebie- świadomość własnych reakcji i twoich prawdziwych potrzeb, znajomość mocnych stron, ograniczeń, wartości i akceptacja ich oraz życie w zgodzie ze sobą to skuteczne motywatory twojego działania ( jeśli robisz rzeczy, które są całkowicie w zgodzie z tobą nosisz w sobie naturalną automotywację i zapobiegasz w dużym stopniu wypaleniu. Realizując czyjś skrypt życiowy ( rodziców, otoczenia, przyjaciół demotywujesz się, podwyższając ryzyko wypalenia zawodowego.

Robiła te same rzeczy w inny sposób- ustal, które aspekty twojej pracy możesz zmienić ( np. reguły funkcjonowania twojej firmy), skup się na rzeczach, które zależą od Ciebie. Stwarzaj sytuacje, w których to ty będziesz decydować, będziesz miała możliwość wyboru, bądź panią swojego losu.

Odpoczywała i relaksowała się, prowadź zdrowy tryb życia – praktykuj regularnie techniki relaksacji, uprawiaj sport, idź na masaż do sauny, weź ciepłą kąpiel, generalnie zwolnij tempo- oczyścisz siebie w ten sposób z napięć.

Pamiętała o dekompresji – zachowuj równowagę, nie skupiaj całej swojej energii na jednym obszarze ( pracy). Odpowiedz sobie na pytania: co robię, gdy nie jestem w pracy? Kim jestem, gdy nie prowadzę mojej firmy ( gdy nie jestem w pracy)? Im więcej opcji odpowiedzi na te pytania, tym efektywniejszą masz strategię ochrony siebie przed wypaleniem.

Na koniec chcę wspomnieć o jednej ważnej rzeczy. Pamiętaj, byś poważnie zastanowiła się nad opuszczeniem swojej dotychczasowej pracy, gdy nie widzisz pozytywnych zmian, pomimo zastosowania wszelkich możliwych sposobów radzenia sobie z wypaleniem.


autorka Małgorzata Dwornikiewicz, właścicielka EMPIRII Firmy szkoleniowej, pomagająca tylko kobietom, właścicielkom firm i menedżerkom we wzmacnianiu umiejętności psychologicznych, tak, by stały się poważnym atutem w biznesie.

Człowiek sukcesu

jaras jartyKażdy z nas ma inny charakter, temperament, inteligencje, również wygląd i to, co odziedziczyliśmy w genach, jesteśmy niepowtarzalni, decyduje to o tym, jak zachowamy się w konkretnej sytuacji
Właśnie teraz możesz stanąć twarzą w twarz z jedna z najważniejszych decyzji swojego życia: czy jesteś człowiekiem sukcesu? czy potrafisz z tego skorzystać?

Masz szansę poznać to, co jest potrzebne do odniesienia sukcesu, przemyśleć, na ile to do Ciebie pasuje. Możesz poznać sekrety powodzenia, finansowania swoich nowych przedsięwzięć. Wszystko możesz.

Jeśli nie interesuje Cię dobrobyt i swoboda finansowa, możesz nie czytać.

Pamiętaj, że będziesz musiał się dostosowywać, zmieniać i wciąż nabywać nowe umiejętności. Będziesz potrzebował wciąż nowych pomysłów, wciąż nowych motywacji i wciąż nowych zasobów. W biznesie nie ma stałych sytuacji. Zmieniają się wymagania klientów, pojawiają się produkty lepsze pod względem technicznym, konkurencja rośnie i maleje. To będzie kreować rozwój twojego przedsięwzięcia i twój własny.

Czy chcesz wyruszyć w nieznane i znaleźć własną drogę?

Oceniając swoje mocne strony pamiętaj, że kreatywność nie jest domeną tylko geniuszy, którzy potrafią malować, pisać czy rzeźbić. Kreatywność (twórczość) często kryje się w latach praktyki. Potrzebne ci jest kilka elementów twórczego myślenia. Zdolność przeistaczania jednego pomysłu w drugi za pomocą myśli. Obserwacja tego, co się dzieje w twoim bezpośrednim otoczeniu oraz kreowanie szerszych wizji. Tworzenie całkowicie osobistych poglądów i ocen sytuacji oraz pomysłów, a także umiejętność przystosowania się do zmieniających się warunków. Potrzebował będziesz własnej energii, czasem pozostanie ci tylko ona. Musisz być entuzjastą i zwolennikiem osiągania celów.

Entuzjazm to cecha, która kieruje myśli ludzi sukcesu na osiąganie celów, chroni przed negatywnym myśleniem, ospałością i utratą koncentracji, nawet gdy wszystkie siły wydają się popychać w innym kierunku, pozwala to na utrzymanie pewności siebie, wzmożonej twórczości i zwiększa zdolność do elastycznej i ciężkiej pracy.

Czy nadal pragniesz wyruszyć w nieznane i znaleźć własną drogę?

Pieniądze - jak traktować pieniądze?

jaras jarty 15.10.2007, czytano 3,265 razy, pobrano kod HTML 8 razy, komentarzy 0.
Napisałem ten tekst by wskazać, jak myśleć o pieniądzach i żeby je rozumieć i lubić na tyle dobrze, żeby chciały z nami zawsze przebywać.
Jak myślisz, z czego zbudowane są nasze mózgi?

Z atomów! Oczywiście, że tak :-)

Czym atomy Twojego mózgu różnią się od atomów złota? Jedynie ilością i rozmieszczeniem ładunków elektrycznych. Same zaś ładunki, te wszystkie elektrony, protony, neutrony, są takie same we wszystkich pierwiastkach, w całym wszechświecie.

Produkt naszego mózgu, nasze myśli, to również nic innego, jak elektromagnetyczny impuls przekazywany pomiędzy komórkami układu nerwowego.

Całe nasze ciało, nasze myśli, sztabka złota, pieniądze, wszystko co nas otacza, jest po prostu energią. Zrozumienie tego jest bardzo pomocne w kształtowaniu Świadomości Bogactwa.

Nie darmo mówi się o oświeceniu, porównajmy nasze myśli do światła w ciemnym pomieszczeniu. Mogą się tu znajdować różne rzeczy, których nie widzimy w ciemności. Będzie je widać dopiero wtedy, gdy padnie na nich promień światła. Koncetrując nasze myśli na jakimś zagadnieniu, to tak, jakbyśmy rozświetlali właściwą część tego pomieszczenia. Rozpoznajemy znajdujące się tutaj przedmioty. Reszta znika w ciemności, ponieważ nie skupiamy tam swojej uwagi, nie oświetlamy innych części pomieszczenia. Nie istnieje nic, poza tym, co widzimy, ponieważ, skoro czegoś nie widzimy, nie możemy zagwarantować jego istnienia. Nie rozpatrujemy tu kwestii wiary.

Biorąc pod uwagę wszystkie Twoje myśli, realnie istnieje tylko ta, nad którą się zastanawiasz teraz, której w tym momencie poświęcasz uwagę. Wszystkie inne są tylko potencjalne, tzn. możesz je pomyśleć, ale przecież nie musisz. Powracając teraz do przykładowego, ciemnego pomieszczenia i porównując je do Twojego świata, widzisz tylko te rzeczy, które "oświecasz" swoimi myślami. Jeśli tkwisz w miejscu, gdzie widać niedostatek, biedę, braki i niemożność, nigdy nie zobaczysz możliwości bogactwa i obfitości, ponieważ znajdują się one zupełnie gdzieś indziej.

Myślą interpretujesz otaczającą Cię rzeczywistość. Możesz więc widzieć świat pełen biedy, gdzie nie ma szans osiągnąć sukces, tak samo jak przepełniony obfitością i możliwością samorealizacji. To wszystko zależy jedynie od sposobu patrzenia na świat. Od tego, na czym koncentrujesz światło swoich myśli. Największe fortuny były najpierw pomysłem. Myślenie jest naszym narzędziem do osiągania bogactwa. Trzeba nauczyć się nim posługiwać.

Kiedy znajdujemy się w trudnej sytuacji materialnej, oznacza to zazwyczaj, że kierują nami przekonania niedostatku i niemożności. Skupiamy się bardziej na przeszkodach, niż możliwościach, widzimy wokół niedobory i tak nastawiamy naszą świadomość. Żeby się z tego wyrwać musimy nauczyć się umiejętnego posługiwania naszym myśleniem, aby nasze myśli stały się pożytecznym narzędziem do wytworzenia bogactwa i obfitości.

Świadomość Bogactwa daje gwarancję, że pieniądze naprawdę będą Cię lubić i chętnie będą z Tobą przebywać. Cała zmiana jaka ma się dokonać dotyczy wyłącznie Twojej strefy umysłowo-emocjonalnej.

Właśnie rozpoczął się nowy internetowy e-kurs:
21 fundamentalnych kroków do udanej komunikacji.
Internetowy trening skutecznego porozumiewania się.